Tak sobie w piątek jak zawsze po pracy jechaliśmy pojeździć na koniach i tak jakoś dziwnie zaczął silnik pracować , nierówno i jakby mniej mocy. Po drodze szybkie zakupy i ciężko było go zapalić. No jak już zapalił to z tyłu siwy dym. Czy na Pb czy LPG to samo. Doturlaliśmy sie na konie i potem z powrotem - jakoś autko jechało ale wyrazy współczucia dla kierowców jadących za mną. No poczytałem sobie na forum to i tamto. Na początku sie przestraszyłem - uszczelka pod głowicą i inne czarne wizje, ale zabrałem sie rano do roboty. Tak naprawdę to mi sie wspomniało że od jakiegoś czasu rano nierówno do pierwszego przy gazowania czasami nierówno silnik chodził ale po ruszeniu zaskakiwał i było OK. to tak jakoś od pół roku było może raz na dwa tygodnie.
-Po odłączeniu kostki od pompy paliwa na gazie chodzi ok.
-na benzynie silnik chodzi nierówno i kopci bez różnicy czy odłączony jest bezpiecznik z gazu czy podłączony.
chyba się nie pomylę jeśli powiem że wtrysk jakiś się powiesił i zalewa silnik.
Jedno co mnie interesuje to to dlaczego jeśli mam włączony gaz i niewyjęty bezpiecznik z pompy paliwa to jest dalej jakby leciało to paliwo. Jest to możliwe? chyba automatycznie LPG powinien odcinać paliwo. Jest możliwe że gaz odcina tylko zasilanie wtrysków a pompa paliwa pracuje, bo raczej nie jest możliwe żeby przy otwartym wtrysku silnik zassał paliwo?
Kolejna sprawa to jak sprawdzić i czy w ogóle da się, który wtrysk jest uszkodzony bez rozkręcania połowy auta. Sprawdzałem czy czasem jakiś kabelek sie nie odłączył ale od strony wtrysków jakby wszystko ok, dalej to nie wiem gdzie idą kabelki, podejrzewam że gdzieś do jakiegoś sterownika, tylko czy da sie sprawdzić od tego sterownika który jest uszkodzony. Czy wtrysk może sie jakoś sam odwiesić. Na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy. W związku z pogodą jestem zadowolony że mogę jeździć na LPG z niedogodnością polegającą na wyciąganiu kostki pompy paliwa.